O kaczorku Głodomorku
Wiecznie głodny był kaczorek
stąd miał imię Głodomorek.
Miała mama z nim skaranie,
ledwo skończył jeść śniadanie,
a już myślał o obiedzie,
ciągle pytał: "Co dziś będzie?"
Przy obiedzie kwakał głośno,
że jeść musi paszę postną.
"Dość mam jadła ja kaczego!
Czas spróbować już wszystkiego."
Po południu w poniedziałek,
kurkom wyjadł ziarno śmiałek.
Na śniadaniu był we wtorek
u krasuli Głodomorek.
Gospodarzom też wlazł w szkodę,
gdy podziobał placek w środę.
W czwartek z Burkiem kaczor zadarł,
bo kolację mu podjadł.
W piątek, chociaż się nie pytał,
ze świnkami jadł z koryta.
I na pieńku też miał z kotem,
mleczko wylał mu w sobotę.
A w niedzielę łakomczuszek,
mydła spory zjadł okruszek.
Puszczał dziobem bańki kaczor,
no i brzuszek boleć zaczął.
Odtąd - to co kaczki jadał
i jedzenia nie podkradał.
dziękuję Bomi poprawiłam
Komentarze (13)
Mam pewne skojarzenia nie wiem czy słuszne ale mam
zakończenie dobre.
świetny!!! :) Pozdrawiam ciepło :)
A to ci głodomorek....Przeczytałem z
przyjemnoscia.Super bajka.
Super wiersz dla dzieciakow.Pozdrawiam.
Ładna bajeczka, bardzo mi się podoba :)
A to ci kaczorek, ale mydełko ukróciło dalsze zapędy i
pokazało że droga nie tędy...świetny wierszyk dla
dzieci małych i dużych...dorosłych też...powodzenia
Śliczny,słodziutki wierszyk dla dzieci,łatwo wpadający
do ucha,pozdrawiam serdecznie...
myślę, że chodzi o /paszę postną/, w niektórych
regionach do dziś na postnik mówią pośnik; po 1
zwrotce przecinek i 2ga z małej litery (ciągłość
myśli); po /odtąd/ w ostatniej dałabym myślnik;
pozdrawiam, Kasiu:)
Sliczny wiersz :)
umiar we wszystkim wskazany:)
kto nie słucha dobrych rad musi poczuć na własnej
skórze:)jak w życiu :)fajny przekaz
:-) przeczytałam z przyjemnością i uśmiechem na twarzy
:-) no, tak dostał kaczorek nauczkę :-) (zastanawiam
się co to jest "pasza pośna"?) pozdrawiam :-)
Wspaniały wiersz zakończony dobrym morałem, myślę że
nie tylko dla dzieci, pozdrawiam.