KAGANIEC
Świt otworzył oczy
dlaczego tak ciemno
światło pod powiekami kona
sobota bez Ciebie zwiędłość
ukrzyżowanie za brak winy
zostań lub odejdź do innych
przegryzam puste gołąbki
bez głębin sensu oazy
jak Wenus bez piany
leżę na wystygłym
oddech burz daremnych
kapelusz drży na oparciu
zamienić chce się w latawiec
wiatr z cicha zamilkł
szeptał za dużo deszczu
jesteś słoneczny
kawa na stole wystygła
kot przeleciał czarny
zamyślił się mróz za oknem
biało a może to sen
ze sceną obrotową
fatamorgana
dotknij policzka uszczypnij
założony na los
kaganiec
szczeka na przechodnia
Łódź,16.02.2008r. ula2ula
Komentarze (6)
Luźne, surrealistyczne skojarzenia, ulotne, piękne jak
w kalejdoskopie. Przemyślane poetycko metafory
posiadają ukryte drugie dno, trzecie, czwarte...
Nawet upadki z tęczy sa powodem do napisania tak
otwartego w przesłaniu, wiersza. Emocje, jakie
towarzyszą w takich chilach sa niezwykle szerokie, że
ręrka mistrza nie potrfailaby je uchwycic w doskonałej
harmonii zgodności, między tym co było, a tym co
teraz.Uczucie, który przypomina pusty kalendarz bez
dat i licz. Kapelusz który nikogo niezaskoczy a nim
samym zeszłoroczne lato, Tyle tu motywów ze można się
pogubić. Jesteś mistrzynią kalrownosci nienazwanych
chwil.Ty to po prostu potrafisz. Jeśli Twój wiersz
mógłby się komukolwiek nie podobac, to od dzis staję
się łysą śpiewaczką i Twój kapelusz zakryje moją
energię….no tak
Na mnie wrażenie największe zrobiła puenta wiersza-
tylko odczytałam to tak, że to los w kagańcu szczeka
na przechodnia tak zawzięcie, że skóra cierpnie ze
strachu. Bardzo nastrojowy wiersz.
Wiersz sklaniajacy do refleksji, rzeczywiscie mozna go
roznie interpretowac, ale nie mozna przejsc obok
obojetnie.
Uleńko masz tak wrażliwą duszę że każdy Twój wiersz to
arcydzieło płynące z serca, balsam dla czytających
Jak zwykle - wspaniale... kiedy się zastanowiłam,
przyszły mi na myśl różne interpretacje tego tekstu -
brawo... wielki plus za ostatnią strofę :)