Kain
dla wszystkich obdarzonych winą
Nie stróżuję za braćmi. Wielu z nich
Chadza drogami prawych. Inni są jak
wiatr.
Ci i tamci przeminą- jednaka dla nas
glina.
W porządku mego ciała piasek szykuje
łoże
W sercu moim niejasnym nosi się miedź
układna
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.