Kajdany miłości
Spotkałam Ciebie na końcu świata
Gdzie księżyc słońcu bajki opowiada
Wybrałam się tam z nadzieją na świt
Teraz swoje światło dajesz mi Ty
Wreszcie zrzuciłam okowy wolności
Bo założyłeś mi "kajdany" miłości
Dziękuję, że się pojawiłeś
I moje życie pozytywnie zmieniłeś
Dziękuję Anno za komentarz w woli wyjaśnienia celowo użyłam określenia kajdany ponieważ wiele osób uważa iż miłość to swego rodzaju więzienie. Natomiast dla mnie jest to wyzwolenie od samotności :)
Komentarze (8)
Ciesz się, że masz te kajdany.. w sumie ja też
chciałabym je posiadać, ale wiem, że nie mogę
chcieć... jak będą chciały to przyjdą na moją rękę a
klucz poleci w przestworza...
jestes zniewolona przez miłośc, ale szczęśliwa z
ciebie niewolnica, bardzo ładny wiersz.
Pojawił sie i zakuł cię w kajdany miłości. Po prostu
piękny opis!
bardzo ladny wiersz... pieknie dziekujesz za milosc
ktora ci ofiarowal;)
Piękno miłości- cóż tylko zazdrościć takiej niewoli i
kajdan
Bardzo interesująca forma, szczególnie w pierwszej
zwrotce. Miło sie czyta. Pozdrawiam ;-)
No nareszcie!! Bardzo fajny wiersz- lekki i przyjemny.
Bardzo cieszy mnie stan Twojego ducha... :)
Pojawienie się miłości zmienia życie i wcale nie
nazwałabym tego kajdanami, przecież wtedy łatwiej sie
fruwa!!