Kajdany nieba
Kajdany nieba zamknięte na mych dłoniach
Chronią przed złem i diabłem w kolorowych
strojach.
Są sumieniem, wciąż płynącą rzeką,
Czasami udręką, nieraz tez uciechą.
Parasolem mgły zasłania co zbyteczne,
Każąc widziec tylko pożyteczne.
Różowe okulary z czarną oprawką
Nie widzą wina z zielona karafką.
Nie widzą walki dobra ze złem
Witając poranek z naiwnym uśniechem.
Komentarze (3)
super plysik to mało
Kajdany nieba, niech chronią Cię przed złem, lecz nie
przed pięknem miłością :) Podoba mi się ten wiersz :)
ładnie... kajdany nieba widzenie ciepłe radosne
wszystko czyste ale piękne Podoba mi się wiersz
wrażliwością nasycony dobry