kajzerki
zmysłowy taniec na krawędzi
szklanki soku z marchwi
szczypta zimno-białej szadzi na drzewach
jestem takim drzewem
opadły moje owoce
uleciały moje liście
chwilowo out of order
chwilowo zaspanym, zimnozielonym okiem
patrzę na mijający mnie świat
spontaniczne spojrzenie w lustrze
ołowiany żołnierzyk w głowie ciężkiej
łyżeczka skubanego tortu w kąciku ust
jestem takim tortem
słodkim do zemdlenia
wisienka na czubku nosa
zatrzymane chwile za uszami
zatrzymane myśli między palcami
wtapiają się w zimny naskórek
apetycznie bezowe skrzydła
drewniany konik na nie-biegunach
cały słój kolorowych cukierków
smaczne jest życie
czasami
ciepłe jest życie
czasami
bo człowiek ma czasem taką chcicę, co za
nim chodzi
na mandarynki
na zieloną herbatę
na płatki owsiane
czasami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.