Kalejdoskop ucieka...
Kalejdoskop ucieka
Ja pijany dniem szarym
Ona już nie chce czekać
Wypaliły się czary
Wciąż w codziennośc złapani
Między siebie dzielimy
Sprawy porozrzucane
...obojętni siedzimy
Między chęcią a chęcią
Za pamięci witrażem
Rozwalanym jak pięścią
Uciekają mi twarze
Nie da czasu się cofnąć
Nie da go się zatrzymać
Czyżby to piekło dorosło?
Czy to niebańska melina?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.