Kalinowe pocieszenie
Biały kwiatuszek czerwonej kaliny,
W rannych marzeniach namieszał tak
wiele.
Podsycił we mnie wypaloną miłość -
Dzięki ci za to Kalinowy Aniele.
Zefir tchnieniem jesiennego poranka
osuszył słone, krople łez na twarzy.
Utopił się w oczętach turkusowych,
bym o cudownym spojrzeniu ich marzył.
A może z tobą jawi się nadzieja,
zamotana w słoneczników bukiecie.
I brzmi jak minionych snów wołanie -
jak powrót gorących nocy po lecie...
autor
Stumpy
Dodano: 2016-09-16 09:07:14
Ten wiersz przeczytano 777 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Oooo, każda by chciała, by to dla niej takie było
wyznanie :)
Pozdrawiam