Kałuża
Po deszczu powstała wielka kałuża
A była ona bardzo, bardzo duża
Do niej wpadł listek pobliskiej topoli
Kto frunie, a kto ze mną płynąć
woli?–
Mucha bilety na rejs sprzedawała
Przyszedł żuk – za rejs jarzębina
mała –
Zapłacił, z żoną wszedł na listek duży
Mucha wiosłuje, płynąc po kałuży
Jarzębin ogromny kiść już zebrała
Różnych miłych gości wciąż zapraszała
Po kałuży łódką z liścia pływały:
Stonoga i leniwy komar mały
Gruby bąk, miła mrówka i biedronka
Motyl, pająk, skorek, ćma no i stonka
Biznes upadł, gdy mucha wróbla wzięła
Wróbel zjadł muchę, łódka utonęła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.