Kamień
Mam plany, wielkie plany
Zbuduję ci dom
Każdy kamień jest łzą
A ty nigdy się już nie wyprowadzisz
Tak, zbuduję ci domek
Co nie będzie miał okien ani drzwi
Wewnątrz będzie ciemno
Nie przeniknie w ogóle żadne światło
Tak, sprawię ci dom
A ty powinieneś być częścią całości
Kamień po kamieniu wmurowuję ciebie
Kamień po kamieniu
Będę zawsze przy tobie
Bez ubrania, bez butów
Przyglądasz mi się przy pracy
Ze stopami w cemencie
Upiększasz fundament
Na zewnątrz będzie ogród
I nikt nie usłyszy, że krzyczysz
Co za stukanie, co za łomotanie
Na zewnątrz zaczyna się zmierzchać
Wszystkie gwoździe prężą się
Kiedy je w twe ciało wbijam
I nikt nie słyszy twych krzyków!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.