Kamień
Strumień miłości ukryty w lazurowej
skorupce prawdy.
Kamień miłości otoczony kawałkami
kłamstw.
Ktoś zakryty, w masce utraty godności.
Tytuł, prawda logicznego myślenia, cudza
wola świata.
Kopniak na pobudkę, budzik dzwoniący
rano.
Wołający: wstań to już czas, spięcia się z
ludźmi pękającymi z dumy.
Wygodnisiami czekającymi na sławę i
pieniądze.
Nie przyjdzie samo: "bez pracy nie ma
kołaczy".
Sami pośrodku siebie, rozdarci pomiędzy
życiem, a moralnością.
Bełkot, szum, hałas, zgiełk, but założony
na opak.
Wszystko dla pieniędzy, nic dla
satysfakcji.
Bez żadnego sensu i prawdy. Szok!!!
Komentarze (2)
Wiersz treścią ciekawy, ale warsztat należy
doszlifować. Ogólnie na plus.
Treść wiersza wciąga (osobiście zrezygnowałbym z
odstępów między wersami), zawiera szereg trafnych,
kwintesencjonalnych ocen, tak z życia, jak prawd o
samym człowieku... w nim, jak w kamieniu, wszystko
zawarte, niewidoczne, tak często zimne...
Pozdrawiam...