kamień
przyszedł bez butów
na wpół rozdarty
serce mi pękło
mówi cesarczyk
król nas odwiedził
ogniem swym zionie
bronić się trzeba
zanim nas wchłonie
silny to władca
bo kto to widział
żeby kichnięciem
ludzi zabijał
wielką ma siłę
zapluty karzeł
jeśli bez butów
chodzi już kamień
stań proszę przy mnie
będzie mi raźniej
idę na wojnę
z królewskim błaznem
Komentarze (33)
Ciekawe a jakże.
wiersz poprzedni przeczytałam
kaszel dostałam
tak się smiałam
a teraz kichanie dołączyło
ale i tak jest mi miło
beano:)
Dobrego zdrowia życzę.Pozdrawiam wiosennie.
Świetna satyra, pozdrawiam serdecznie.
Ludzie wymyślili bombę atomową ...a wystarczy taki
"niewidzialny", podstępny wróg by zwalić człowieka z
nóg...
Nie poddawajmy się bez walki ale też wspierajmy
nawzajem...
Dużo zdrówka dla autora i jego gości :)
Taki sobie wirusik, ani nie pierwszy i ani nie
ostatni, a rozpętał tak przeogromną panikę w tym, tak
pewnym swojej wiedzy i władzy nad światem rodzie
ludzkim.
Fajna satyra.
Udana satyra Tomku.
Problem jednak pozostaje...
Pozdrowionka :)
Trafiona satyra, pozdrawiam
Okoń
Dlatego trzeba sie cieszyc kazda sekunda zycia:)
Najtrudniejszy jak dla mnie temat.. Wiersz opisuje
idelnie aktualną sytuację..
Trudna sprawa. Nie wiadomo jak to się wszystko
zakończy.
Popzdrawiam serdecznie
Kłaniam się wszystkim moim gościom:)
Witaj,
No tak, prawdziwa to zaraza, niczym “ hiszpanka”.
Dobry przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Ja nie zamierzam umierać w męce,
zatem jak Piłat umywam ręce:)))))
pozdrawiam i głos zostawiam ;)