Kamień w piersi
Wpadło mi serce dzisiaj w kamienie
Wyjąć się stamtąd nie da.
Jak żyć bez serca?
Z dziurawą piersią?
Po prostu bieda.
Podniosę kamień, pierwszy, nielepszy
W piersi zaszyję.
Z kamieniem będzie łatwiej, bezpieczniej
Kamień nie żyje.
Tak sobie będę złocić i błocić
Grzechotać, stukać
Chodzić,
Udawać,
Złościć i psocić.
I serca szukać.
Za wiele chciało.
Mało umiało dać.
I tak musiało
Się stać...
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2009-10-20 20:30:12
Ten wiersz przeczytano 668 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Fajnie i mądrze pani pisała (a może jeszcze pisze),
pani Ewo :)
Na te jesienne słoty i serce do życia nie ma ochoty,
dlatego jak z plecaka wypadło, ale na Twoim miejscu
bym po nie się schyliła.
podaje ci dłoń gdyż wiem jak to jest gdy serce staje
się głazem piękny wiele mówiący wiersz