Kamienista droga
KAMIENISTA DROGA
Jak Syzyf pchal woz,
wypelniony po brzegi
troskami - a lzy same
splywaly po policzkach.
Kamienista droga
potegowala dudnienie
wysypujacych sie
zbolalych zgryzot.
Z zaladowanego wozka
wysunela sie zastygla dlon.
Za ten transport otrzyma
pol bochenka chleba.
Spracowane dlonie
z ledwoscia utrzymywaly
radosc nadchodzacych
w samotnosci swiat.
Okruchami sczarnialego
chleba podzieli sie
nucac w baraku
"Cicha Noc"-"Swieta Noc".
Tam w dalekim
kraju - niedlugo
razem usiada...
bedzie cieplo...
Na wspomnienie
kaflowego pieca
pocieral szybciej
zziebniete dlonie.
Z kuchennego baraku
rozchylily sie drzwi,
czyjes rece wyrzucily
obierki z przegnila kapusta.
Jedzenie - zoladek
bolesnie skurczyl sie .
Lapczywie spojrzal...
Zaraz sie sciemni.
Za dlugo stal.
Psy rozdrapaly kopiec
zabierajac ze soba kosci.
Zaplakal smutno.
Od kilku dni
slyszal warkot silnikow,
samochody odjezdzaly
i ponownie wracaly.
Pod drzwiami
rozlegly sie szybkie kroki.
Szczek zamka...
Otwarto zelazne drzwi.
Kolejno wyprowadzanych
stawiano pod sciane
i schodami przez dziedziniec
zapedzano do krytych aut.
W pospiechu, zziebnieta
zgrabiala dlonia
wyciagnal medalik
w ostatniej chwili ucalowal go.
Wykrecono dlonie
skrepowane drutem,
skrzyzowano na plecach.
Nieznosny bol...zaraz minie.
Pomyslal,ze
wioza w inne miejsce,
wiele bylo ucieczek.
Opaska zakryla cel podrozy.
Drut kaleczyl obolale rece.
Juz niedlugo - zeskok z paki.
Sa na miejscu.
Pfaf.....Pfaf.....Pfaf.....................
.
czarnulka1953
20 . 06 . 2011
Komentarze (5)
dziekuja ogromnie Czatinko...trzy razy sprawdzalam - a
jednak. Jeszcze raz dziekuje
dramatyczne losy człowieka... przejmujący wiersz...
wstrząsający
Pięknie opisujesz naszą smutną historię - mord w
Katyniu.Nie wolno nam o Nich zapomnieć!
Popraw w pośpiechu. Bolesna historia głównym wątkiem.
Obrazkowy wiersz.
Zycie tego wieznia jak kamienista droga gwaltownie
zakonczona.Przejmujaca opowiesc.+++