Kamienne lochy
Idąc tą aleją
Dookoła ogromne głazy
Rosńące wciąz nadzieją
Wypełniając czyjes rozkazy
W tych kamiennych lochach
Uwięzieni są powstańcy i ludzie z krwią
szlachecką
Bezsilni mogą tylko szlochac
A mocni -zachowywac sie jak dziecko
Młoda krew przelana
Ostatnie jej kropelki spływają
Jako niebieski, słony łez wodospad
Z powiek przez długi czas scierana
Inne oczy swym wzrokiem nie pytają
Czemu nie postara sie być radosna ?
Dusze ich nie zyją dlatego zamilkną
Nie mogą sie poruszyć bo są słąbi
Z daleka widać napis
"Zgineli smiercią tragiczną"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.