Kamienny człowiek
O czym wciąż myślisz;
tego nikt nie wie.
Za czym wciąż tęsknisz;
nie zgadnę wcale.
Wiem, że za maską
zimnego głazu
chlubisz się w gorzkiej,
samotnej chwale.
Twarz twoja- posąg
w kamieniu wyryty,
co stoi wieczne
na piedestale...
Stoi i czeka,
by wśród tysięcy
znaleźć nie posąg,
a twarz człowieka.
Mariat- chciałam ci strasznie podziękować, bo nimy drobne zmiany a uczyniły całkiem inny wiersz... :D zastosowałam twoje wskazówki i uważam, że teraz czyta się o niebo lepiej.
Komentarze (9)
O,pojawił się ktoś nowy,z nową myślą.
PS.co do "rozmowy z polonistką",to jest wyrwana
rozmowa,czyli dialog,między uczniem a
nauczycielem(zostało wyjaśnione).na beju można
zamieszczać także dialogi,nie jest to zabronione,to
taki eksperyment,powiedzmy.każdy czuje jak umie.
Tak ludzie czasami bywaja z kamienia...
Oj, wiele jest takich ludzi-posągów... Oby było ich,
jak najmniej :) Pozdrowionka :)
trzeba roztopić ten lód :)
Są ludzie jak kamienie, i tacy jak serce...
ciekawy wiersz, bardzo udany :)
Zmiany dobrze zrobily...wiersz interesujacy:)
Twarzy jest wiele, ale ludzkiej tak mało. Podoba mi
się.
Jakże trudno znaleźć...człowieka w otaczającym nas
tłumie. Kto zazna smutku - zrozumie.
Moim zdaniem kilka poprawek warto nanieść i będzie ok.
1) - trzecia strofa "Twa" nie musi być z dużej
litery bo przecież to nie list, a w wierszach to tylko
o Bogu i innych świętych lub osobistościach
szczególnych jak piszemy to używamy wielkiej litery.
Można również ten wers tak przedstawić "Twarz twoja -
posąg",
wtedy pozbywamy się brzydkiej formy zaimka osobowego
(ma,twa, me twe = najgorsze co może być w wierszach).
2) kolejny wers - zamiast "z kamienia wyryty"
proponuję "w kamieniu wyryty", przecież rycie w
materiale, a nie z materiału. Sukienka jest uszyta z
jedwabiu, ale rycie w kamieniu, lub pługiem ziemi.
Ostatnia zwrotka = super.