Kamikaze?
Słowa płyną
jak rzeka,
porwisty prąd
się spełnia,
pragnienia,
marzenia...
To ucieczka,
lgną do siebie,
wyżej poprzeczka,
jesteśmy niebem,
światła migoczą,
przekraczając bramy piekieł.
Gdzie kochany,
jak schowamy,
jesteśmy nieokiełznani,
wytaczając szlaki,
ciał naszych...
Zagubione,
nasze dłonie,
odnalezione,
twoje - moje...
Wrzące płonie,
zgaś pochodnię.
Biorę wodę,
ty ogień.
Przy fontannie,
grzeszę ciałem,
kocham-pragnę
nie poradzę
jestem kamikaze?
K.C.
autor
BiałaCzarownica
Dodano: 2011-07-28 08:14:06
Ten wiersz przeczytano 682 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
wiersz
szalony...............................................
.......
Znakomity wiersz i taki życiowy - pozdrawiam!
Biale czerodziejstwo jest inne jak czarne-pamietaj
kamikadze i nie ma mocnych...pozdrawiam serdecznie...
Kamikaze to wzniosła idea i na niebo szybka nadzieja.
Owszem najdusiu, ale w spolszczonej wersji piszemy
kamikadze, a zazwyczaj pisze sie kamikaze, sprawdzalam
w wikipedii,dzieki ze zwrociles uwage:)
Nie mamy przecież nic do stracenia jasne należy
walczyc do końca :)
Każdy poeta.., powtarzam POETA, jest kamikadze.
Nigdzie nie odchodz, brakuje tu normalnych.
Pozdrawiam.
faktycznie kamikadze, absolutne pójście na całość ;-)
Źle piszemy - winno być ,,kamikadze ,,!
/ sprawdziłem /
Kamikaze to samobójcy. Czy zatracając się w miłości
jest się samobójcą? Przecież trzeba się podnieść, żyć
i kochać dalej! Dobry przekaz - pozdrawiam.
Wielu by chciało być takim kamikaze.Milosc pozadanie
to najpiekniejszy kwiat ktory ma czlowiek.Pozdrawiam