Kanał
Gwałtu, rety, co się dzieje!
Kopią kanał przez Mierzeję.
Kanał ten Mierzeję przetnie.
Walą drzewa się stuletnie,
Huczy ciężki sprzęt, a piły
Wyły, wyją, będą wyły...
Nikt niestety nie pamięta,
Że w tym lesie są zwierzęta.
W którą mają uciec stronę,
Kiedy wszystko ogrodzone?
Gwałtu, rety, co się dzieje!
Kopią kanał przez Mierzeję.
Na tę awanturę całą
Pełno ludzi przyjechało:
Jak z obliczeń mych wynika
Na każdego robotnika
Są tam czterej ochroniarze;
Ale władza jeszcze każe,
By tabuny policjantów
Rozpraszały demonstrantów.
Gwałtu, rety, co się dzieje!
Kopią kanał przez Mierzeję.
Już wycinka zakończona,
Choć to obszar był chroniony
Przez „Naturę 2000".
Unia się ruszyła końcu
I wyjaśnień zażądała...
Teraz tylko mi zostało
Dodać pointę. Ta jest znana:
Ktoś tu kogoś wpuścił w kanał...
Gwałtu, rety, co się dzieje!
Komentarze (17)
Nie znam dobrze szczegółów. Wiem jedno. Sprawa powinna
być bardzo dobrze przygotowana i mieć poparcie
większości społeczeństwa. A jak było?
Obecna władza najpierw robi, potem myśli a efekty my
będziemy zbierali...
Bardzo dobry wiersz, na czasie.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Jednak wybory są ważne, kto wygra. Dobry wiersz.