kąpiel
Dziś podczas wizyty w łazience
Niegrzeczne były moje ręce
I gdy wśród obłoków pary ujrzały twą
twarz
Wszystko poszło na jeden raz!
Lecz nie miej proszę do mnie urazy
Choć mogło też pójść i na dwa razy!
Byłem za tobą, a ty na boczku
Mój wąż próbował twego soczku
Bez żadnych słów czy tłumaczenia
Moc dreszczy, chwila spełnienia
Karmiłem się Tobą znowu do syta
Uczta choć krótka, to znakomita!
Komentarze (1)
intymności podjęte może nie tak piękne ale przeprosiny
miłe ładnie w wierszu erotycznie i delikatnie