Kapryśny wrzesień
Sierpień zamknął drzwi za sobą
pozostawił nam ścierniska,
spracowaną twarz żniwiarza
słomą zasłane klepiska.
Wrzesień brat się jego zjawił
lasu otwierając wrota,
towarzyszem jego w drodze
wiatr siarczysty, deszcz i słota.
Ptactwo widać już w podróży
gniazda puste pozostały,
krzykiem swoim nad chmurami
miejsce lęgów pożegnały.
Kroczy przez park i opłotki
płaszczem z chmurek otulony,
wśród konarów drzew ukryte
przegadują się z nim wrony.
Lecz potrafi też inaczej
gdy mu humor dopisuje,
wtedy w brązie i czerwieni
liście pięknie drzew maluje.
Zabarwione tęcz farbami
dzionki okrywa mgiełkami,
rozpryskując krople rosy
nad łąkami i polami.
Skończył się sezon urlopu
do szkół znów ruszyły dzieci,
grożąc mu gdy pada deszczyk
ciesząc się gdy słonko świeci.
Komentarze (11)
bardzo ładny, jesienny wiersz
Trafnie i poetycko wspaniale oddany klimat września -
tak "bliskiego" każdemu Polakowi.
Pozdrawiam
Piękna jesień, barwna, pachnąca złotymi promykami
zachodzącego słońca i takiej oczekujemy. Dziekuję za
wpisik do mojego wiersza. Pozdrawiam .
Pomimo kapryśnego września ciepły klimat
wiersza...pozdrawiam:)
Ładny ten wrześniowy pan "płaszczem z chmurek
otulony", ale też pięknymi farbami maluje. Pozdrawiam
:)
uwielbiam jesień
te przemiany w przyrodzie
cieszą kolorytem liscie
a choc deszcz pokropi
to nic - wezmiemy kalosze i parasole:)
pozdrawiam:)
Malowniczy wiersz. Pozdrawiam
Ładnie i ciepło o tym miesiącu w którym lato przeplata
się z jesienią:)
klimatyczny wiersz o jesieni pozdrawiam
może troszkę kapryśny ..ale ucieszy nasze oczy
pięknymi kolorami tak jak piszesz w swoim pięknym
wierszu...
pozdrawiam:-)
Piękny jesienny klimat...tylko ja już tęsknię za
latem. Pozdrowienia serdeczne :)