KAPSEL (czyli żywot małego...
Lśnił na butelce
dumnym blaskiem,
mieniąc się tęczą
pawich piór.
Myślał, że ważną
jest istotą,
że będzie zawsze
tutaj tkwił.
Butelkę w końcu
ktoś otworzył.
Tak wylądował
wprost na bruk.
Kopnięty wleciał
gdzieś na trawnik,
pośród zielonej
trawy chłód.
Wdeptany w ziemię,
zapomniany,
leży tu już od
wielu lat.
Kiedyś błyszczący,
dumny, ważny,
dziś zardzewiały-
-został sam.
autor
Slavo
Dodano: 2012-04-26 00:11:47
Ten wiersz przeczytano 728 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
"Kiedyś błyszczący...dziś zardzewiały"
Nomen omen, obok mieszka sąsiad/nauczyciel- emeryt/
którego znam od dziecka, peel z twojego wiersza!
Serdecznie pozdrawiam.
Wdeptany w ziemię jak ten kapsel...Fajny pomysł na
wiersz:)Pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz o życiu. Kapsel bez butelki
utracił swój blask i przestał istnieć. Wkradła się
zbędna spacja w słowo "Wdeptany". Pozdrawiam.
ciekawy, nietuzinkowy temat.
Nooo, ...dobre...taki to jest żywot kapsli....a ludzi?
Treść wiersza przypomina nam że są często drobne małe
sprawy które kiedyś były piękne potem zardzewiały
stały się bezużyteczne
Możemy w treści tej widzieć światło wielu spraw
naszej codzienności o które nalezy się troszczyć by
nie zostały same a były dobrym wspomnieniem
No cóż każdy komentuje wiersz tak jak czuje
p o z d r a w i a m