Kapturek na wybory
Z archiwum X...
Poprzez góry, poprzez bory,
Szedł Kapturek na wybory.
I uśmiechał się do chmurek-
Tak szczęśliwy był Kapturek.
Jeszcze strumyk, jeszcze chwilka....,
Lecz po drodze spotkał wilka;
Wywiązała się dysputa-
„Czemu żeś w czerwonych
butach?”
A, że wilk był w opozycji,(sic!)
Strzegł swych zasad i tradycji...
Zjadł Kapturka na śniadanie,
Jakie teraz rozwiązanie?
Będziem mieli w nowej bajce?
Siądźmy może dziś przy fajce...
By obmyślać zakończenie
Na następne pokolenie...
IX/X/05
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.