Kara
Gdy spytają mnie tam na górze:
Czemu jesteś tak wcześnie?
Powiem: to przez Niego
Przez Niego, bo Go zabiłam
Gdy spytają mnie tam na górze:
Jak to zrobiłaś?
Powiem: złamałam nadzieję
Nadzieję i serce
Gdy spytają mnie tam na górze:
Dlaczego?
Powiem: z czystej własnej głupoty
Z wielkiej głupoty
Gdy spytam tam na górze:
Co teraz będzie?
Powiedzą: Jemu szczęście
A tobie piekło wieczne...
kochającym wiecznie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.