karaoke
"Fruwa w powietrzu białe, koniec maja, pyli i pali w oczy. Tuśmy się dostali i nie dojdziemy dalej. /Marcin Świetlicki/
Wiadomo że nie zagra. Kolejny kawałek
czasu na zmarnowanie. Za dobrze
umiemy czytać z nut wyłapywać fałsz z
najczystszych
intencji nawet kiedy wchodzą w dwugłos
dlatego chwilo trwaj pozwól dośpiewać
piękny koniec. To uczciwa umowa
wreszcie
ktoś kiedyś postanowi się zmyć
ktoś inny zmieni podkład.
Komentarze (14)
hmm, po prostu życie
Dziękuję za wgląd ;)
Niepokoj jak w filmowej Nowej Fali z dawnych lat.
Mozna powiedziec, materialu na wiersz nigdy nie
zabraknie, nawet gdyby zyczyc by bylo inaczej.
A ja myślę, że wyjdzie... bokiem i trzeba będzie komuś
zmyć głowę;-p
dwuznaczności, przerzutnie, skojarzenia... jak zawsze
jestem pod wrażeniem;) może to alergia na siebie, na
miłość?:) pozdrawiam
Ciekawe Pozdrawiam Cię Cholera
rozstanie już puka do drzwi.
Ciekawy tekst. Gdy z góry nastawiamy się na porażkę,
może się zdarzyć miła niespodzianka, bez zmywania i
zmiany pokładu:) Miłego wieczoru.
Ciekawy tekst. Gdy z góry nastawiamy się na porażkę,
może się zdarzyć miła niespodzianka, bez zmywania i
zmiany pokładu:) Miłego wieczoru.
ciekawe.
Fajnie
Dla mnie - bardzo dobry.
Daj odrobinę ciepła , daj szanse na powtórkę , może
uda się zakończyć , chyba że muzyka gra a słowa
pokręcone hm...pozdrawiam
Tak, nie spieszmy się z tym rozstaniem - a wiersz
ciekawie poprowadziłaś Szczera...:)