Karatowe podziękowanie
Przyszły dziś maile od ludzi z "Beja",
wzruszyły przyznam, czytam i płaczę,
bo choć nie słabnie we mnie nadzieja,
wsparcia potrzeba. Jakże inaczej?
Trudną przez życie wybrałem drogę,
śmierć mi się nieraz jawiła w głowie,
to choć skłócony bywałem z Bogiem,
zawsze z pomocą przychodził człowiek.
Rak dzisiaj dla mnie to żaden dramat,
sposób na niego - wiara i spokój,
może mnie zabić, ale nie złamać,
skoro przyjaciół tylu mam wokół.
Więc piękne dzięki składam dziś słowem
prostym, w tych z serca płynących
strofach,
za szczerą troskę o moje zdrowie,
wyznaję tutaj - wszystkich Was kocham.
Komentarze (85)
Piękne podziękowanie i karatowo szczere, jak wszystkie
Twoje wiersze.
Pozdrawiam najmilej:)
Wzruszyles do lez.
Zdrowiej, karacie :)
My o Tobie zawsze pamiętamy i o modlitwach zapewniamy.
Módl się przez wstawiennictwo św. Peregryna, to patron
od chorych na raka.
Bardzo fajny wiersz w Twoim stylu, napisany prosto z
serca. Najważniejsze, że zabawa w życie nadal trwa. A
jutro będzie takie jak Bóg da... Biała Dama będzie
tylko zęby szczerzyć, jak Ty w lepsze jutro będziesz
wciąż wierzyć. Pozdrawiam. Miłego, spokojnego dnia...
Przepraszam, wiersz jest oczywiście szesnasto wersowy,
ale dwudziestocztero karatowy:)
Karacie drogi.
Z całego serca życzę wiele
duchowej i fizycznej siły
oraz mocnej woli, aby
pokonać chorobę, a wiem, iż
można bo sam kiedyś tego dokonałem.
Wiedz, że jestem z Tobą i wiem
także, iż wkrótce usłyszę
dobrą informację.
Cała nadzieja w wierze w Boga i w ludzi, którzy
wspierają duchowo, modlitwą i dobrym słowem.
Bądźmy dobrej myśli, że będzie dobrze.
Serdecznie pozdrawiam.
I bardzo dobrze że dla Ciebie rak to nie żaden dramat
pozdrawiam i życzę zdrowia
Zgrabne strofy.
Pozdrawiam z życzenia zdrowia :)
Witaj Stasiu,
Piękne są Twoje wiersze (uwielbiam je), a ten wręcz
cudowny i bardzo wzruszający. Modlę się o Twoje
zdrowie i wierzę, że Pan Bóg Cię nie opuści.
Pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się dzielnie - jesteśmy
z Tobą:)
wzruszajace piekne podziekowanie,
w zgrabnych strofach,
bardzo, bardzo wspieram Cie myslami, Karacie, bedzie
ok:)
poZdrowka!
"Dołączam":)
To wiersz o próbie dwudziestu czterech karatów,
dokładnie tylu ile ma wersów.
Dołaczam do wszystkich wspierających Cię duchem w
walce z chorobą.
Nie daj się chorobie. Wszyscy Ci tu dobrze życzą :)
Pozdrawiam serdecznie :)
I ja dziękuję. Przywracasz wiarę w człowieka poprzez
miłość.pozdrowienia