Karma
Zdam się na niespodzianki losu
Odpowiedź karmy
Zasłużyłam sobie własnym ruchem
Na obecny stan rzeczywistości
Jak każdy kogo mijam na stromych
alejkach
Mam swoją kartotekę
Nie planuję więc dnia i nocy
Zdam się na rozsądek karmy
Swobodnie wykonuję swoje obowiązki
Względem ciał niebieskich
I tych przyziemnych drobiazgów
Zdaję się na rytm opadających ziaren
piasku
Oddaję się w ręce Jego
Aby wyjść z koła samsary
Przez które dręczą mnie sny o krzywym
zwierciadle
Klaudia Gasztold
Komentarze (5)
Najlepiej jest być dobrym człowiekiem i karmić się z
godnością
Czemu jesteś taka cicha, jak myszka... strachliwa
Chyba nie, bo wierzysz w Buddę i sansarę,więc jesteś
szczęśliwa. Pisz te swoje piękne wiersze, nirwany
doczekasz.
A tymczasem, tu na Ziemi ten moment odwlekasz...
Niechby to zwierciadło, w końcu się rozpadło!
Bardzo ciekawy wiersz, ze wschodnimi odniesieniami,
poza tym mogę powtórzyć za Ewą Złocień,
a jeszcze dodam, że tego piasku w Twoim przypadku
Klaudio dużo zostało...
Tak poza tym też bliskie mi rozważania.
Pozdrawiam noworocznie, oby pomyślność /a może karma/
była dla nas łaskawa:)
Bliskie mi takie rozważania. Niech wreszcie samsara
doprowadzi do nirwany :)
A ja wolę Biblię... przemawia,
taka moja prywatna... Arkadia.
Pozdrawiam Klaudio wszystkiego Najlepszego w Nowym
Roku, samych sukcesów prywatnych i rodzinnych.