Karma wraca mój tatusiu
Słyszę stukanie do drzwi
Siedzę udając głuchą
Rysuję kolarze na mapie
Pięknie grasz na drewnianej perkusji
Milczałeś na moim występie pełnym łez
Szklanych łez
Przecież karma wraca
Na szczęście i na zdrowie
Życiowy bumerang
Złoty piasek wiatr przesypał
Gdzieś tam były Twoje zdjecia
Woda zimna jak Twe serce
Opadają liście z drzew
Pod grabie starego grabarza
Pamiętaj o mnie
Gdy będziesz jednym z nich
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2020-01-03 00:30:32
Ten wiersz przeczytano 1267 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Bardzo wymownie i rodzinnie.
Dobry wiersz, z goryczką,
też bym kolaże poprawiła...
Pozdrawiam noworocznie Klaudio.
Wcale się peelce nie dziwię...
Pozdrawiam.
Wyczuwalny żal do ojca płynie z wiersza. Podobnie jak
yanzem sądzę, że w trzecim wersie chodzi o kolaże, a
nie o kolarzy. Pozdrawiam:)
smutny bardzo i ciężki ale piękny
ctrlV "Rysuję kolarze na mapie"