Karmel
za wcześnie na rozgrzeszenie,
kiedy poranek rozkłada na łopatki.
wgniata sen, w sen i zamienia w pył
później wabi. początku ani końca
nie widać. żadnych śladów
dnia ostatniego
droczę się ze sobą. wiem,
to nie jest dobry czas na przemianę,
która przegrywa z echem
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2019-05-23 08:37:08
Ten wiersz przeczytano 2054 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
bardzo dziękuję miło mi :)
Ewo, bo jest czas na słyszalność echa i ten, który
żąda zdobywania chwili, przedzierania się do jutra
przez niewyobrażalne...
Może rzecz w przyjaźni z sekundami?
Dziś nie wiem.
Z pamięcią i pozdrowieniami, Ewuś.
Wiersz daje do myślenia a to już COŚ
Ładny wiersz. Pozdrawiam ☺️
Pozdrawiam serdecznie, może to pozdrowienie wygra z
echem. :)
Gdybym był księdzem, to dałbym Tobie Ewo
rozgrzeszenia, nawet jakbyś spała na łopatkach
Małostkowi i Ci fatamorgana7, którym nigdy nie
zdarzają się drobne lapsusy w postaci „literufek”
fcale nie muszą ani zasadniczo, ani marginalnie
zgadzać się z moim odbiorem powyższego, wiersza bo
znaczenia większego rewanżyzmowi nigdy nie będę
przypisywała. Enjoy!
Ciekawy, jak zwykle dobry wiersz,
msz ani rozgrzeszenie, ani zmiana nigdy nie jest
łatwa, poza tym, czasem musimy zmienić siebie, a
czasem potrzebna jest zmiana środowiska, bywa też tak,
że inni widzą tylko nasze wady, ale swoich za cholerę,
udają świętych, choć tak samo grzeszą jak i my.
Dobrego dnia życzę Ewo.
Świetny wiersz Ewo. Zasadniczo zgadzam się ze zdaniem
Ossy, choć mam jedną uwagę, znaki przystankowe są na
przystankach autobusowych, znaki interpunkcyjne to
znaki przestankowe!
Pozdrawiam :)
Koryguję: „...One nie tylko nadają, jak pisze Wanda,
sens wypowiedziom, ...”
Po części AS, jak i Wanda mają rację, że wszystkie
znaki przystankowe służą do uwydatniania
logiczno-składniowej konstrukcji zdań i ich
wypowiedzi, ale gdzie interpunkcja występuje, tam
pomaga czytelnikowi odnaleźć głębszy sens, potrzebny
do poprawnego zinterpretowania utworu. Kiedy rezygnuje
się z przecinków, trzeba zawiązać treść taką
strukturą, która te przecinki zastąpi, bo ich miejsce
nie wskazuje tylko i wyłącznie momentu, w którym
należy zrobić pauzę. One nie nadają, jak pisze Wanda,
sens wypowiedziom, ale oddają często zupełnie inny
obraz treści. Interesujący mz jest też inny ważny
aspekt, mianowicie rezygnacja ze znaków
przystankowych, która zawsze wpływa na wieloznaczność
wypowiedzi i przesłań i pomaga odkryć drugie,
trzecie... dno!
Ups, rozpisałam się, przepraszam — wracam do wiersza,
mój odczyt:
„Karmel
Za wcześnie na rozgrzeszenie,
kiedy poranek rozkłada na łopatki.
Wgniata sen, w sen i zamienia w pył.
Później wabi. Początku ani końca
nie widać. Żadnych śladów
dnia ostatniego.
Droczę się ze sobą. Wiem,
to nie jest dobry czas na przemianę,
która przegrywa z echem.
Poszukiwanie chwilowego rozgrzeszenia, a może
gwarancji rozgrzeszenia, a może już za późno na
rozgrzeszenie? Może podmiot liryczny tuż po
przebudzeniu się, nasłuchuje, czy serce adresata
jeszcze stuka — a tu nic, żadnych wibracji! Wewnątrz
zupełna cisza i białość, jak makiem zasiał, jak
bezchmurne niebo, bez żadnego krzyku. Przyśnił się
tylko – taki nieludzki i wchodzący na wysokie,
najwyższe, słyszalne rejestry, ale niedostępne dla
krtani ludzkiej i przez to wsiąkający w pył, w mgłę
jak w spleśniały karmelowy budyń... a potem autorce
Muza nie odmawia. I karmi. I w ogóle, bo się podoba.
Serdeczności ślę Ewo. ☀️
Podoba się.
(A przy okazji przecinkowo u Ciebie w komentach) ;-)
Pozdrawiam
EWo - do snów miej lekkie podejście, traktuj jako
odpowiedź na zjedzoną strawę, za to otwórz
najważniejsze drzwi - swoje własne nadprzyrodzone JA.
(nie pamiętam, czy posyłałam do Ciebie na Fb filmik).
Naprawdę działa.
Interpunkcję poprawiłam i zastosowałam uznaniowo, tak
jak zawsze to robię.
AS-sie dziękuję za komentarz coś mi odbiło z tą
interpretacją:))) Wando bardzo Ci dziękuję :)
Miło mi że mnie czytacie - podziękowania dla
wszystkich :)