Karmelowy
Gdzie tylko mogę się obejrzeć, z każdej
strony
widzę twoje wystudzone usta, pragnę
wyczytać z nich wszystko.
Osobowość twoja jest ambitnie znikoma,
doprawiając sobie pazury
każdego dnia, drapiesz nimi, kiedy trzeba,
nie oszukujmy się, masz dar uwodzenia.
Słowami darzysz moją duszę pieszczotliwie,
łagodząc smutek skrajne cierpienie,
nie potrafię być zdziwiona, gdyż wiem, że
zbuntowane uczucia tobą targają.
Zapiera dech w piersiach, gdy widzę, ile
dla mnie poświęcasz coraz bardziej,
chce więcej, pod gwieździstym niebem
stworze egzotyczną kolację dla Ciebie.
W kolacji tonie, wyprowadzasz myśli
artystycznie pod obłoki nieba,
chcesz swoją jedną silną ręką spełnić
wszystkie moje pragnienia.
Podczas upojnych nocy kochankiem chcesz
być, nie faworyzując
swoich umiejętności, lecz słodkością lśnisz
kusząco, razisz wzrokiem moje ciało.
Z bukietu czerwonych róż tworzysz serce,
jak prawdziwy romantyk
oddając je mi, czuję ciepło delikatności
twoich rąk, wprowadzasz zamęt w mojej
głowie.
Teraz gdy jesteśmy sami, pokazujesz
czekoladowy urok, zabierając mnie w
karmelowy jawny sen.
Komentarze (4)
witaj Malinko
ode mnie masz głos
szkoda,że tylko jeden
ale będę wracał do twoich wierszy
Zapewne piękny to sen
Piękny romantyczny wiersz. Pozdrawiam Malinko.
razi na tak?
Czy na nie?
Pozdrawiam serdecznie