Karnawał potępionych dusz
I
Chodź, pójdziemy w nieznaną dal.
Najlepszy strój na siebie włóż.
Rozpocznie się ostatni bal!
Karnawał potępionych dusz!
Wejdźmy do czarnej karocy.
Obejrzyj się ostatni raz...
Wszystko skończy się tej nocy!
Ruszajmy więc w cienisty las!
Czy słyszysz groźbę w szumie drzew?
Czy widzisz wszechobecny mrok?
Dobiega nas szaleńczy śpiew.
Pójdziemy w wieczność - jeszcze krok!
Karoca w niebo się wzbija.
Mijamy bogów kurhany...
Nasz ziemski żywot przemija.
Lećmy świat zwiedzać nieznany!
II
Jesteśmy. Ach, spójrz na ten dwór!
Wieczne, prastare ruiny
Wydrążone wśród ciemnych chmur!
Właśnie tu dziś zatańczymy!
Dusza daremnie się trudzi
Szukając szczęścia - tu i tam.
I strach serc naszych się budzi.
Nie dojdziemy do nieba bram...
Nie dojdziemy - zatańczymy!
Aż nadejdzie wieczności kres!
Znikną słowa, myśli, czyny.
Zniknie ślad wylanych już łez...
Nie będzie więcej naszych lic!
Życie odchodzi w dziką dal...
Cóż nam zostanie? Nic i nic!
Tylko smutek i próżny żal...
III
Rozbrzmiały zatrute dźwięki.
Ruszmy w tany! Obejmij mnie!
Zgładźmy wszystkie ziemskie lęki!
Powiedzmy temu światu: "Nie"!
Chcę żal rozerwać na ćwierci!
Ach, czemu w niebycie trwamy?
Wciąż pląsamy w tańcu śmierci,
Coraz bardziej umieramy...
Całujesz mnie ostatni raz.
Tonę w ust Twoich koralu!
Z każdą chwilą ubywa nas -
Samotnych na smutnym balu...
Wszystko skończy się o świcie!
Wraz z tym już ostatnim balem...
Czym jest śmierć i czym jest życie?
Niczym? Wszystkim? Szczęściem? Żalem?...
Komentarze (1)
Czymże jest życie ?.... Wesołych Świąt