Karnawałowy bal
Karnawałowy
bal
Już karoca zajechała.
Zaprzężona w cztery konie.
Gości wita służba cała.
I w głębokim jest pokłonie.
Ach witajcie goście mili.
Już ich wiodą na salony.
Wnet będziemy się bawili.
Słychać już muzyki tony.
Muzykanci pięknie grają.
Tanga, walce i fokstroty.
Wszyscy tańczą i śpiewają.
Wyprawiają różne psoty.
Biesiadnicy bawią się wspaniale.
W głowach tylko jest zabawa.
Bo tak trzeba w karnawale.
Atmosfera bardzo klawa.
Już zmęczenie widać na powiekach.
Całą nockę tańcowali.
Ranek bardzo bliski i karoca czeka.
A po balu, cały dzionek będą spali.
Wspomnień będzie też bez liku.
Śmiechu i radości co nie miara.
Żałuj, żałuj czytelniku.
Że nie bywasz na tych balach.
Sławek
16.03.2007.
Ten wiersz jest dla Adminki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.