Karp świąteczny
Co przeżywa karp w basenie,
kiedy świąt nadejście czuje.
Jakie może mieć marzenie
i czy gwiazdka go raduje?
Czy to golec, czy ten w łuskach,
pewnie znienawidzą olej.
Wolą się w jeziorze pluskać
niż być na świątecznym stole.
Nie zrozumiesz ryby losu,
nie pomogą jej też ości.
Ona, biedna, nie ma głosu,
a my - wobec niej litości.
autor
jlewan
Dodano: 2013-12-04 14:27:28
Ten wiersz przeczytano 2724 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Mam nadzieję, że się nie obrazisz. Podkradłam Twój
wiersz na stronę Poezja
https://www.facebook.com/groups/poezja/ . Naturalnie
autora podałam, ale jeśli ci to przeszkadza, usunę :)
miłych, spokojnych świąt.
Niech żyje! Nie żyje? A z resztą wszystko jedno.
Karpia i tak nie lubię, wolę inną rybkę.
Pozdrawiam serdecznie
Biedne karpiki, ale cóż począć jak ludziom smakują...
Ukłony 'D
MY nawet nad nad innymi ludźmi nie mamy litości Takie
my wielkie... świnie
Dobre przemyślenia
Miłego...
Trudno zrozumieć, ale człowiek miał ziemię uczynić
sobie poddaną i to robi w różny sposób.
Przez kilka ostatnich wigilii nie jedliśmy karpia.Nie
miałam komu uśmiercić. Były inne ryby
Pozdrawiam. Dziękuję,że zajrzałeś.
Dobra ironia na czasie. Pozdrawiam :)
Karpik w paniereczce
na ślicznej miseczce
w warzyw sukieneczce
w smacznej galaretce
apetyczny taki
ze ślinka wycieka
-niech karp nie narzeka!:(
cóż, taka jest kolej rzeczy, a święta bez karpia...
niepodobna :-) zgrabny wiersz :-)
Gołąbeczko.Przeprosiłem za swój niefortunny żart.
Widzę, że Pani na żartach się nie zna, więc skończmy
tę zbędną dyskusję. Również mogę dodać, że oburzają
mnie Pani insynuacje "...zabija je i zżera..."
i jeszcze nie wierzę w to co pan tu pisze pewnie pan z
przyjemnością zabija te karpie i je zżera, od mojego
nika nikomu nic do tego , jestem oburzona takim
zachowaniem jak myślałam bardzo dojrzałej osoby.
Gołąbeczko, to tylko brzmieniowe skojarzenie słów. Ja
szanuję wszelkie żyjące istoty.
Przepraszam, jeśli uraził Cię komentarz.
nie lubię karpi i znęcania się nad zwierzętami ,
ptakami, a tak na marginesie dlaczego pan napisał taki
makabryczny komentarz o gołębiach czy pan też tak jak
pana dziadek? zabija gołębie i co ma wspólnego mój nik
?
Nie jem karpi, nie jem zwierząt.Mam świadomość jak
cierpią, zanim się je zabije.A dlaczego są
maltretowane zanim, tego nie potrafię zrozumieć.
Pozdrawiam@
Tak już ułożony łańcuch pokarmowy, choc coraz więcej
osób kupuje karpia, a następnie wpuszcza go do rzeki -
taki świąteczny gest :)Ireczek trafnie napisał - to
samo tyczy się przecież kur, krów, cieląt...i innych
ryb. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam :)
Ten golec, to karp królewski.No cóż, takie życie.Ładny
wiersz.
Pozdrawiam