Karp vs Karp
O karpiu, z Panem Grandem ;)
Już miałem kręcić maczek do klusek,
takich no wiecie… jak, ten…
całusek…
lecz zaraz, zaraz… tak pomyślałem,
no i na BEJ-a do Was zajrzałem.
A tu kolega - Grand - rzuca pogląd,
by zabić karpia trzeba mieć ogląd,
no… sytuacji… niczym
ichtiolog,
więc rozpoczynam, karpi monolog…
Powiadasz bracie, co tam tradycja,
od dziś na karpia trwa prohibicja,
zero uboju oraz skrobania,
z głów i ogonów, zup - gotowania…
Karp po żydowsku, no z rodzynkami,
cebulką, marchwią i migdałami,
albo powiedzmy, ten w galarecie,
no… niebo w gębie… zgodzisz się
przecie…
Choć przyznać muszę, sprawa jest jasna,
zlew nie jezioro… a wanna ciasna,
bo wiedzieć musisz… karp ryba
denna,
jako gatunek, nie jest zbyt cenna
a nawet powiem, gatunek obcy,
tak jak w rajstopach - dorośli
chłopcy…
więc przyjacielu… drogi mój
Grandzie…
idźmy do przodu, lecz nie po bandzie,
bo pokarmowy - znany łańcuszek,
powstał w naturze… wypełnia
brzuszek
od lat tysięcy… wręcz znakomicie,
gdy pełen jadła - cenimy życie…!
excudit
lonsdaleit
staż - eee… przesadzasz. Dziękuję,
wzajemnie,
Wesołych, radosnych Świąt - z karpiem, czy
bez.
18:54 Czwartek, 23 grudnia 2010 - odwilż…
Komentarze (6)
Staż nie przesadza, podpisuję się pod nim :) I po
przeczytaniu wielu wierszy autora stwierdzam, że
lonsdaleit się nie rozwija, nie zmienia, jak pisał
banalne rymowanki, tak pisze, a szkoda, moim zdaniem
warto czasem popróbować czegoś nowego, chcieć poprawić
warsztat, usłyszeć komentujących, którzy chcą pomóc -
czego szczerze życzę :)
tyż prowda :):):):):):)
;-))))) jak zawsze napisane super, zgadzam się z Tobą
absolutnie :-) karp na wigilię być musi :-)
A mnie wielokropki baaardzo się podobają:) wierszyk
znakomity. Karp po żydowsku też:)))
Powiało rozsądkiem. Przesolone i przepieprzone z
wielokropkami, a szczególnie z ostatnim. Wesołych
Świąt.
jestem pod wrażeniem ....ale plusa zostawiam zdrowych
i pogodnych świąt ....powodzenia