karta kredytowa
inspiracja jest sprawa wykorzystania kart kredytowych ministrów i rozmowa Prezydenta Dudy z Zoną w szkole w Bochni
Michał Sar
Moja żona odebrała
mi, kartę kredytową,
po tym jak usłyszała,
że niektórzy z takich kart,
wydali miliony.
Ubłagałem Ją, aby oddała kartę,
i dała mi limit dzienny.
Dziesięć złotych dała,
abym poczuł,
że mnie kocha.
Jednym słowem,
ma kobita złote serce.
Moja żona jest nauczycielką,
i uczyła w mojej szkole..
ale na jej szczęście
nie byłem jej uczniem,
ale na moje nieszczęście,
jestem jej mężem.
Ad vocem
życie jest dla mnie zacne,
słyszałem że wszystkie śluby,
które były zawarte w PRL,
będą unieważniane.
Komentarze (15)
ale w PRLu byli przezorni
a ci zawsze ubezpieczeni - brali po 2 śluby, cywilny -
na wszelki wypadek, gdyby trzeba było się rozwieść i
kościelny - żeby świętemu Piotrowi jak będziesz szedł
po drabinie do nieba, było co okazać. Bez tego
papierka nikt nie ma wstępu.
Bawi mnie Twoje ironizowanie i humor w wierszach. Tak
bez niewymuszonych środków stylistycznych płyną słowa,
że chce się czytać i czytać od nowa. Gratuluję
talentu.
Oj.. unieważnienie..hi hi hi bedzie tyle z
odzysku..Pozdrawiam z uśmiechem.
Zgadzam się z Martysią:-)
Pozdrawiam:-)
:)) super, sarkastycznie i ironicznie z nawiązaniem to
aktualnych wydarzeń...zakończenie, bomba:)) pozdrawiam
Kobieta serce ci na tacy daje a ty o unieważnieniu
ślubów piszesz , nie tędy droga.
zakończenie super
pozdrawiam:)
hahaha- świetne zakończenie.
Fajny wesoły i zaskakujący:)pozdrawiam cieplutko:)
Jasne, po co się rozdrabniać, unieważnijmy wszystko,
co było przed panowaniem jedynie słusznej opcji :)
Rozbawiłeś :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No toś mnie zasmucił, bo na emeryturze ciężko będzie
zebrać grosz na wesele... :)
uśmiechnąłeś :))Miłego dnia:))
Bardzo ciekawy wiersz, a zakończenie zaskakujące,
hehe, pozdrawiam :)
Bardzo ładnie i na wesoło! Pozdrawiam!
:) Dzięki za okazję do uśmiechu. Miłego dnia:)