karuzela
roześmiane już dawno wieczór ukrył za
kreską
w towarzystwie nostalgii zapatrzyłem się w
słowa
sen powinien złe myśli przegnać jednak
gdzieś pierzchnął
przywołałem obrazy jeden wtulony został
zaplatane warkocze rozbrzmiewały
radośnie
prowadziły rozmowę w nawilżonych
ruchliwe
jakby czas się nie liczył nie miał wstępu w
ruch pośpiech
i dotknięcia wiedziały że nie można być
bliżej
wirowały dywany gasły wokół szczegóły
zadziwione zza okna przyglądało się tabu
mrok co objął kochanków namiętności się
uczył
pozostawiał w pamięci nocną wymowę
śladów
Komentarze (16)
zadziwiłeś mnie - nie podejrzewałem,że można w taki
sposób opisać miłość,ale człowiek zawsze niespodzianie
styka sę z nieznanym. Owszem,tak.