Karuzela
Dostałeś własny, niepodzielny bilet.
Wsiadasz i jedziesz,
choć dokładnie nie wiesz,
czy windujesz w niebo,
czy fruniesz,
czy płyniesz,
czy kręcisz się w kółko,
czy pędzisz przed siebie.
A może tkwisz w miejscu, a wszystko
wiruje,
tylko ty bezradnie nogami przebierasz?
Widnokrąg się zmienia, biegną
krajobrazy,
obraca się ziemia i niebieska sfera,
neonowe światła śmigają przed tobą,
domy i kościoły spłaszczone od lotu,
gwałtownie opadasz, znowu się unosisz,
wokół ciebie inni tańczą do zawrotu.
Groźnie balansują luzackie dzieciaki,
nie rozróżniając co odjazd, co real,
bo jeszcze nie znają wartości
wejściówki,
że się nie załapią na następny seans.
Ślizgasz się po wizjach, doznaniach,
odbiciach,
z czasem cały obraz staje się ulotny,
jakąś niewymierną, wielobarwną wstęgą...
Zaskakuje szybkość i odruch wymiotny.
Choć mechanizm zwalnia, głowa nadal
krąży
i dziurawe plamy wiszą przed oczyma
i w duchu się modlisz , żeby podczas
zejścia
ktoś bliski za rękę mocno cię
przytrzymał.
Komentarze (67)
Zakręciło mi się w głowie.
Bardzo dobrze oddane refleksje.
Pozdrawiam serdecznie:))
To chyba o życiu.
"i że się nie złapią na następny seans" - chyba
powinno być "załapią".
Pozdrawiam.
z życia wzięte
mądry tekst pozdrawiam serdecznie
jak zawsze świetnie i na czasie Aniu
Karuzela, karuzela,
W naszym życiu co niedziela?
Raczej już każdego dnia,
Jednym zabierze, drugim da...
Samo życie. Fajne wierszydło. Miłej niedzieli...
Ile racji w tym wierszu!
Podziwiam.
Przepięknie zakręciłaś,tak jak życie.Pozdrawiam
serdecznie.:)
W życiu często bywa ta karuzela zakręci ale co
dalej ....
Obrazowo. Dobre porównanie/a.
Mnie to chyba mocniej:)
Pozdrawiam:)
Bardzo się podoba!
Pozdrawiam Anno :)
bardzo , bardzo [dobrze] zakręciłaś.
Ciekawy obraz dosłownie i w przenośni.
Pozdrawiam :)
Super, lubię bywać u Ciebie :)
/i że się nie złapią na następny seans.- "że" bym
usunęła/
Na taką karuzelę można wsiadać.