A KASIA CZEKAŁA...
Moja wersja słynnej "Katiuszy"
Kiedy Armia na wojnę ruszała,
"za rodinu" młode życia dać,
to Katiusza chłopca pożegnała:
"Wracaj miły, będę wierna trwać"!
Byli w bojach, kule im świstały,
lecz szli naprzód, choć ktoś obok padł,
a "katiusze" im do marszu grały,
"szkop" to widział i ze strachu bladł.
A Kasieńka stoi, wiernie czeka,
czy powróci z wojny chłopiec jej?
W duszy ciężko, ale nie narzeka,
listy z domu kochanemu śle.
I powrócił ranny do swej Kasi,
polnych kwiatów jej naręcze dał.
"Patrz Katiusza, zwyciężyli nasi,
ja przy Tobie teraz będę trwać"!
Jan Siuda
Komentarze (5)
Kobiety jak zawsze, czekały. Pozdrawiam.
Kobieta czekała na ukochanego
Pozdrawiam serdecznie :)
Udana wersja (odśpiewałam sobie). Miłego dnia:)
a kobieta wiernie czeka
taki kobiety los....