Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kasyno



Było ich dwoje. Ona - skąpo odziana w jadące ostro naftaliną wyliniałe już norki, on - w starym, steranym kankanami fraku - bez spodni.
Szli trzymając się za ręce. Uśmiechali się do siebie radośnie, tak bez powodu, a może z własnej niedoli, w którą zostali wmanewrowani przez to zachłanne życie.
Zawsze czegoś od nich chciało utrudniając normalne funkcjonowanie. A to upominało się o jakieś pieniądze na posiłek, innym razem na szalet miejski, chociaż z tym radzili sobie doskonale podczas marszu.
Świtało. Ona, poprawiając makijaż, rzuciła jakby od niechcenia:
- Dość tego włóczęgostwa, wciągaj skarpety.
- O co chodzi, skąd ten pośpiech - wymamrotał z otwartymi ustami.
- Jedziemy do Monte Carlo.
Nie odpowiedział, uznając, że najnormalniej w świecie - zwariowała. Położył się ponownie, a raczej chciał, gdyż w tym samym momencie poczuł ostry zapach w nozdrzach. To była naftalina.
- Wstawaj bydlaku - wyszeptała poirytowana.
- A paszła won! - kłapnął.
Dzień zszedł im na wymianie doświadczeń. A mieli przecież jechać do Monte Carlo.
Którejś zimy, styczeń był wyjątkowo mroźny. Leżeli nieruchomo patrząc sobie w oczy. Uśmiechali się.
Byli w wymarzonym Monte Carlo.


excudit
lonsdaleit


09:07 Niedziela, 18 stycznia 2015 - ...

autor

lonsdaleit

Dodano: 2015-01-18 09:07:07
Ten wiersz przeczytano 887 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Erotyk
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (7)

grusz-ela grusz-ela

Bardzo dobre. Serio, choc z poczuciem humoru.

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Też chciałam napisać że nie smutnego, ale brakło mi
słowa, chyba lepiej dziwna śmierć dziwnych ludzi :)

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Którejś zimy, styczeń był wyjątkowo mroźny. Leżeli
nieruchomo patrząc sobie w oczy. Uśmiechali się.
Byli w wymarzonym Monte Carlo- smutne zakończenie
smutnego życia. Pozdrawiam :)

halinajaw1 halinajaw1

Ciekawe!
Pozdrawiam serdecznie

lonsdaleit lonsdaleit

Tu, tylko nieśmiało, przewija się nutka erotyzmu. Co
do zakończenia, to tak naprawdę, nie jest ono
tragiczne. W końcu dotarli przecież (tak mniemam) do
upragnionego Monte Carlo. A nie każdemu się to udaje.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Pieknie porowadziłeś swoje opowiadanie - erotyk
( dla mnie to poetycka proza ale mogę się mylić Jeżeli
tak to już przepraszam )
i bardzo ciekawie
Szkoda że zakończenie tragiczne

Pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »