Kaszel
Kaszel nie musi cokolwiek znaczyć,
To dla palaczy jest ostrzeżenie.
Organizm nie chce krzywdy wybaczyć,
Dlatego zsyła takim cierpienie.
Duszą się długo zbieranym złogiem,
Zanim wykrztuszą flegmy nadmiary.
Ale wciąż palą, bo fajki drogie,
Rzucić dziadostwo potrzeba wiary.
Potrzeba jeszcze okropnej woli,
Która przymusi skażone ciała.
Która opuścić ciało pozwoli,
I jeszcze siłę jakową dała.
Kaszel nie musi cokolwiek znaczyć,
Tylko ostrzega że rak nadchodzi.
Proszę dosadność w słowie wybaczyć,
Chociaż palący sam sobie szkodzi…
Komentarze (2)
Ten wiersz jest dobra przestroga. Pozdrawiam.
To dobre ostrzeżenie, ale kto z palaczy tym się
przejmuje. Myślą, że ich to nie dotyczy tylko innych.
To tak jak z kierowcami piratami. No chyba, że lądują
na drzewie.