Kasztany
chciałabym
przywrócić Ci sprawność dłoni,
byś mógł zacisnąć je w pięści
pomóc Ci zrobić szach na polu,
na którym tkwisz w niemocy
cofnąć całe zło tego świata,
co wybrał sobie Ciebie z tłumu
mówisz, że do twarzy mi
w kasztanowych włosach
układam kasztany w łóżku
to, na zdrowie, powiadają
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.