KASZTANY
Zawsze w kolejne wrześnie
spadają niosąc szczęście,
nie tylko zakochanym
rudo - brązowe kasztany.
Lubię słuchać ich stuku
na żwirze i ulicznym bruku,
wtedy jak mały chłopiec
po kasztan chciałbym pobiec.
Minęły młodzieńcze lata
czas srebro we włosy wplata,
staje się sentymentalny -
gdy widzę jesienne kasztany.
.
W pamięci mam park i alejkę
miałaś wtedy brązową sukienkę,
nasz świat był w purpurę ubrany
z drzew rude spadały kasztany.
autor
zdzisław
Dodano: 2013-09-26 14:20:25
Ten wiersz przeczytano 1387 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Bardzo ładny romantyczny.Pozdrawiam
bardzo ładny wiersz, kasztany, przemijanie, wzbudziły
wspomnienia, pozdrawiam cieplutko
Ładny wiersz onomatopeiczny ! Garść wspomnień z
młodości ubranej w purpurę. Pozdrawiam
Piękne wspomnienia jesienne. Pamiętam jak wczoraj
chciałem uzbierać trochę kasztanów dla córeczki. To
nie takie proste jak się ukazuje. Znalazłem dwa. Jest
to towar, który można sprzedawać w skupie. Żona mi
później powiedziała, że ludzie je zbierają i
sprzedają. Pozdrawiam.
jesiennie romantycznie pozdrawiam
Podoba się. Myślę, że gdyby troszkę wyrównać rytm,
byłoby jeszcze ładniej, ale jak mówią
- to pikuś.Miłego dnia.
Kasztany dla młodych i starych, chciałoby się
powiedzieć, ale Ty zdziasławie pozostaniesz młody na
zawsze.
Pozdrawiam:)
We włosy mam wplecione Kasztany....czuć
jesień.Pozdrawiam.
"rudo - brązowe kasztany".- Ten jeden jedyny choć
pomarszczony trzymam go w kieszeni. Wiersz przywołał
wspomnienia. Zadumałam się. Pozdrawiam