kasztany dla K. (tren)
świętuję dziś twoje
drugie urodziny
zbierając samotnie
kasztany z pustej Alei
wiatr rozrzuca liście
pod moimi stopami
śpiewa cicho naszą
sekretną piosenkę
twoje małe rączki
trzymałyby mocno
siatkę z darami jesieni
twoje małe nóżki
biegłyby radośnie
przed siebie
twoje bystre oczka
ciemne i zadziorne
otoczone czarnymi loczkami
lśniłyby w Alei
jak młode kasztany
świętuję dziś twoje
drugie nienarodziny
samotnie
sama w naszej Alei
i tylko te kasztany
dla ciebie...
Komentarze (9)
Nie wiedziałem...
Tulimy...
smutno ale pięknie napisane...pozdrawiam ciepło.
Tyle emocji i bólu, poruszają cy wiersz-pozdrawiam
Dramatyczny i poruszający wiersz.Pozdrawiam
serdecznie:)
wiersz jest niezwykle piekny, coz te oparte na
wlasnych przezyciach sa najprawdziwsze
znam ten bol
Śmierć dziecka to zawsze dramat...
Pomilcze pozdrawiam
Porusza serce, pomilcze
Pozdrawiam
Pozdrawiam:)