Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Z kąta sali

z łóżka w kącie sali na tle jasnej ściany
jej zapadłe usta do wszystkich się śmiały
oczu ciemny błękit tym bardziej głęboki
że go otaczały śnieżnobiałe loki

kiedy o swych dzieciach i wnukach mówiła
w ciało wstępowała niepojęta siła

syn dobry zaradny wiecznie zabiegany
bukiet róż przysyła zawsze na dzień mamy
wnuk grzeczny i zdolny wnusia niczym anioł
pamietają babcię w każde święta dzwonią

w oczach rozbłyskały iskierki wesołe
i śmiała się każda zmarszczka na jej czole

tylko w dni świąteczne wyglądała z kąta
nieco pochmurniała siedziała milcząca
króciutkie spojrzenia rzucała ukradkiem
gdy ktoś z korytarza pociągał za klamkę

w daremnym czekaniu wlekły się minuty
póki mrok nie zmienił nieba w granat smutny
a gdy gość ostatni zamykał drzwi sali
twarz stygła w bezruchu oczy wilgotniały

autor

bjedrysz

Dodano: 2011-11-19 19:22:58
Ten wiersz przeczytano 485 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Samotność
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

DoroteK DoroteK

bardzo smutne, nie daj Bóg takiej starości i takich
dzieci

krzemanka krzemanka

Wzruszający, bardzo smutny obrazek. Wiersz rytmiczny,
dobrze się czyta. Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »