Katar
Na grilla w sobotę się umówiłem,
miałem plany i czar prysnął,
do łóżka się złożyłem,
tak mnie katar dzisiaj ścisnął.
Rano wstałem z bólem głowy,
pogoda jest całkiem w kratkę.
O wyjściu na dwór nie ma mowy,
bym nie dobił się przypadkiem.
Dziś wieczorem grilla robią.
Cóż! Zazdroszczę klubowiczom.
Uczestniczyć w tym nie mogę,
niech mi Oni zdrowia życzą.
Komentarze (25)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Katar przeszedł.
Grill z pewnością mnie nie ominie.
lato się zbliża obowiązkowo grill choćby
wegetariański. pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
lato przed nami,
nie raz zapachnie grillami, pozdrawiam i zdrówka
życzę ,,,
Katar wodzi za nos, to prawda. Dziękuję Wam za
pozdrowienia. Marianno, postaram się, ale zapewnić nie
mogę. Pozdrawiam
Katar zdarza się nawet latem... zdrowia życzę:)
wracaj do zdrowia ...będzie następna okazja na
grilla...myślę że do wtorku wyzdrowiejesz:-)))))
pozdrawiam
"Katar wodzi człowieka za nos"
Samozwaniec Magdalena
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Witajcie w słoneczną niedzielę. Dziękuję Wam za miłe
życzenia i porady
lekarskie, które postaram się zastosować. Pozdrawiam
Was serdecznie
zdrowia życzę :)
Zdrówka życzę:-))
szybkiego powrotu do zdrowia:)
kiedyś nacierano plecy terpentyną:) podobno pomagało:)
Ja Ci życzę. Kuruj się by katar minął, a za tydzień
znów sobota.
Witam Ewo. Tak też zrobiłem. Pozdrawiam serdecznie
Tomku, dziękuję za komentarz z humorem. Pozdrawiam