Kataryniarz
(z cyklu „Melodia ulicy”)
Gdzieś w staromiejskiej dawnej dzielnicy,
Na starym rynku lub na ulicy,
Czasami jeszcze spotkać się zdarza
Przedziwną postać kataryniarza.
Barwna koszula i kamizelka,
Spodnie na starych, szerokich szelkach
I kolorowa, magiczna skrzynka,
To kataryniarz i katarynka.
Zakręci korbką i jest melodia,
Kilka piosenek tych samych co dnia.
Po miejskim bruku spod jego ręki
Płyną jarmarczne wesołe dźwięki.
Gapiów to bawi, cieszy i wzrusza,
Wrzucają grosze do kapelusza.
Warto posłuchać, warto zanucić,
Bo jutro zniknie i już nie wróci.
Komentarze (42)
..ale Ci ten kataryniarz nakręcił.. to mój56+
Wspaniały wiersz - buźka
Gdy już spotkamy kataryniarza warto przystanąć i
posłuchać bo taka okazja pewnie się już nie
powtórzy,ja mam takie wspomnienia.
Kataryniarz i Katarynka niech znów rozbawią tłum
wesołymi dźwiękami ;) bardzo dobry, nawet zabawny
wiersz :)
w życiu nie spotkałam kataryniarza - ale od czego są
wiersze - i już się zdaje że się go widzi...
piękna melodia z tej katarynki...."zasłuchać się raz
jeszcze..." pzdr
Wmojej miejscowości nie spotkalam kataryniarza, a
szkoda. Ma atmosferę twój wiersz
Uwielbiam kataryniarzy :) Stary rynek nie byłby
"starówką", gdyby nie oni... magia kamieniczek i
melodia średniowiecza współczesności... :)
Po przeczytaniu twojego wiersza poczyłem ze coś
drgnęło....i czym predzej odsunałem szuflade pamieci i
odkurzyłem wspomnienia...dziekuje....pozdrawiam..
I tak porszyłeś moje serce takim sielankowym obrazowym
tematem, z wiersza aż da się słyszeć te grające
nutki, prawda już mało jest kataryniarzy. Potrafisz w
doskonały sposób przywoływać klimat. Pozdrawiam.
Wiersz przywoluje wspomnienia z filmow i
piosenek,,,nie trzeba miec iles lat zeby
to pamietac,,,ciekawie,,pozdrawiam jesiennie z daleka.
na prawdę świetny wiersz...:))
Kurcze, wszyscy tutaj zostawiają swoje komentarze i
przemyślenia, więc czemu i ja miałbym czegoś nie
napisać ;)... Jestem pod wrażeniem płynności,
przejrzystości i słów (które działają na wyobraźnie),
aż sam się rozmarzyłem ;D "+"
Katarynki, zaczarowane dorożki, lukrowane waty, ach,
łza się kręci..Dziękuję, że zdążyłaś zrobić zdjęcie,
bo... to se ne vrati.
bardzo dobry wiersz,wiesz o czym piszesz :) pozdrawiam