Katatonia
Nieruchome oczy
urojeniowy punkt
na ścianie
moje ciało
bezwładnie leży
w wannie stagnacji i marazmu
i słyszę jak
wypływa ze mnie
sens
wypalone z resztek żaru
serce
nie ma siły
pchnąć
żadnej komórki
do życia
Jest cisza
i ciemność
tak właśnie
wyobrażałam sobie dzień
kiedy się poddam
i będzie mi wszystko jedno
właśnie zepchnąłeś mnie w przepaść
możesz już odejść...
skończone.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.