Katechizm XXI wieku
Na podstawie wiersza Władysława Bełzy z 1912 roku
Gdy się pytam – kto ty jesteś
nie powiadasz – Polak mały,
tak jak kiedyś nam mawiali.
Na pytanie o twój znak
ty powiadasz krótko tak:
- Już nie orzeł i nie biały,
teraz znakiem – dyrdymały.
- A gdzie mieszkasz, między swemi?
- Na wynajmie, w małej klatce
by wypłatę posłać matce.
- W jakim kraju? W polskiej ziemi?
- Na obczyźnie, na wygnaniu
bo jest ciężko w naszym kraju.
- Czym ta ziemia? Twą ojczyzną?
Proszę dalej, to jest ściema,
ja jej przecież nawet nie mam...
- Czym zdobyta?
- Krwawym potem, by sypała szczerym
złotem.
- Czy ją kochasz? Kochasz szczerze?
- Jeszcze nie wiem…
Miłość jest jak głupie cielę,
a cielakiem jam już nie jest
i realnie patrzę w rejestr.
- A w co wierzysz?
- W nic nie wierzę, i od wiary jestem z
dala.
Nie chcę padać jak padałem na kolana...
Chrzest, ślub, pogrzeb – wszystko płatne,
czy to mądre, czy to ładne?
Kto zarządza Polskim krajem?
Toć to się nie mieści w pale...
- Czym ty dla niej?
- Jam kłopotem, lecz mam dobrą już
robotę.
- Coś jej winien? Oddać życie?
- Wolne żarty, ja coś winien?
Mówmy lepiej o przyczynie
czemu jestem w tej krainie...
- Czy powrócisz?
- Jeszcze nie wiem.
Urodzonym w PRL-u przyszło miotać się bez
celu.
Jam się zrodził nieco później i za 500 nie
powrócę…
10.11.2016 Mariola Sikorska
Komentarze (78)
bolesne treści
- Kto nam tę Ojczyznę zepsół?
- Korytnicy - wespół wzespół!
Niestety przyszło nam żyć (chyba za karę) w ciekawych
czasach.
Pozdrawiam, Mariola.
Doskonały w treści i formie.ukłony