katedra
na ołtarzu poznania rodzi się Tajemnica
wspólny szept serc
ciche kolana o podłogę
wystukują jednakowy rytm
czyjeś oczy w kącie płaczą
pod skrzydłem Prawdy
chłodna posadzka twojego sumienia
miodem dla duszy biedaka
Słowo i dłoń Anioła
przewracająca kartę życia znów na nowo
przez witraż życzliwości
wpada trwały promień uśmiechu
http://pl.youtube.com/watch?v=qdFHFgSoNyo
autor
zwyczajna7
Dodano: 2008-05-15 14:03:40
Ten wiersz przeczytano 717 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.