katharsis II niebo
bosymi stopami
brodzę w morzu traw
ukwieconych
białymi żaglami motyli
chłonąc woń słońca
unoszącą się
ponad spierzchnięte źdźbła
ażurowymi płomieniami
drżącego powietrza
i z każdym oddechem
napełniam duszę
niczym nie skrępowaną
obecnością nieba
autor
dark apostle
Dodano: 2018-05-06 13:28:33
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
płynie, unosi...
Sielsko...ładne oczyszczenie.
Pomysłowy wiersz pozdrawiam;)
przypomniałeś mi dzieciństwo ( na wsi, na bezkresnych
łakąch)