Katowice*
Koniec żartow! (- koniec palenia.) - Zanurzać się!
Katowice*
(z wiadomych mi powodów
dedykowane Aleksandrowi
Kwaśniewskiemu.*..
- jednak... - Prezydentowi R. P.) - „post
factum”
Stalin-ogród – czy gród Stalina?
- Tę zagadkę stawiałem, choć przecież
stalinowska krew w moich żyłach
znak – przy drodze - dawała – poecie.
Sen był twardy – i pieśń brzmieć miała
sercem stali (w spiżowym dzwonie).
Serce pękło!*
– i - na ordery - pierś - została...
w skrzydłach złamana
- na koniec.
23.12.1991
*Katowice - po śmierci Stalina – dla
wiecznej pamięci wspołtwócy i wodza
cowieckiego imperium zniewolenia –
oficjalnie nazwane zostały Stalinogrodem i
nazwę tę nosiły przez kilka lat.
*Aleksandra Kwaśniewskiego „poznalem” we
śnie, kiedy to M. F. Rakowski – jako I-szy
Sekretarz KC PZPR lub Premier(nie pamiętam)
– przedstawił mi go – jako działacza, który
nazajutrz zostanie świeżo upieczonym
ministrem i wkrótce chyba –
wicepremierem.
* Serce pękło - Podczas uroczystości
zaprzysiężenia Aleksandra Kwaśniewskiego –
po raz drugi w wyniku reelekcji – na
stanowisko Prezydenta RP w roku 2000
miał”zagrać” wawelski Dzwon Zygmunta.
Zamierzenia nie zostały zrealizowane,
ponieważ na kilka dni chyba
przed uroczystością – serce Dzwonu –
pękło. (podobno) – Tak usłyszałem od
jednego z kolegow po odczytaniu mu ( temuż
koledze) mojego wiersza
redakcja z 05.09.2017 r. Wszystko zgodne i w ramach "przewidzenia" z 1991 r.z zawartymi bólam i zlamaniem jakims Prez. które ponoć pojawily sie później, z uwagi na kręgosłup ,czy reumatyzm.
Komentarze (17)
przytaknę
Swoją drogą - wymowne: nazwa "Katowice" - zamieniona
na "Stalinogrod".Katowice - przez samą nazwę miały
specyficzne skojarzenia, a w świetle "Ogrodu" - czy
"grodu"?- to misto stawałosię tez sczegolnym ogrodem,
ze swoim powietrzem wtedy okrutnie czarnym i
niezdrowym. - To nie byLa podmiana wprowadzona na
szczeblu WRN - to było ogłoszone w
Monitorze Polskim" i podjęte na szczeblu władzy
zwierzchniej - ogónopaństwowej.
Smutna kawałek historii miasta ,które jest mi bardzo
bliskie...a szerzej albo przede wszystkim smutna
prawda o ludziach...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cóz -Arku - prztoczyłes - przy moich sesacjach z magla
- kawalek prawdziwej poezji. Moze powinniśmy się
starać bardzej o poezję (wartości), niż o kiepskie
błyskanie fleszem.
Pozdrawiam serdecznie
Sławku! - ja wiem, ze mam pod kopułą - zamieszane, jak
w garkuchni, ale Ty sobie ze mnie jaj nie rób. - to
nie moja wina. - Daj żyć - Slawku! - dlaczego nie za
trzydzieści? - ale... - co tam - 10 w tę czy w tę -
wobec "ulicznej nieśmietelności"?
Pozdro:))
wrzucę coś pękaniu serca
Utonęły w kanałach nadzieja i męstwo,
bratnie tanki za Wisłą
wybuchów się zlękły;
upadłaś na kolana zdradzona Warszawo,
czy zginęłaś
od kuli, czy serce ci pękło?*
* - nawiązanie do wiersza Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego -
"Elegia o ... [chłopcu polskim]"
pozdrowionka Wiktorze :)
Może zakochane pary będą przechodzić się za
dwadzieścia lat po ulicy Wiktora Bulskiego, ś.p.
wspaniałego poety politycznego. :)
Pozdrawiam serdecznie
to też jest nasza historia ..którą chcą zamazać .... a
Ty tak o niej pięknie piszesz ...
To my to my , to my sami, Układamy sobie życie z
naszymi "sąsiadami,
A także z naszymi rządami, Które sobie wybieramy...
Wnioski wyciągnijmy sami... Pozdrawiam. Miłego dnia...
Taka prawda o moim mieście... ukłony :)
Zrobiłeś się Witku politycznym publicystą,
to nie rola dla Ciebie, wolę Twoje wiersze.
Wiersz nie niesie żadnych większych walorów
literackich a zamieścilem go, bo być może skloni
niektore osoby do zatanowienia... - rownież na d
naturą ludzką i naszego świata. Refleksja jednak może
wynikać jedynie przy przyjęciu wiarygodności przekazu.
- Co do tego - mam wątpliwości
mamy ofromne trudności z prawidłowym nazywaniem miast
i ulic- co nowa władzda- to nowi bohaterowie i nowe
nazwy.
Masz rację Amorze. to było w 2000 r. Poprawiłem.
Dzięki!
Ludzi okłamać się dało,
serce dzwonu nie wytrzymało!
Pozdrawiam!